środa, 19 lutego 2014

Modna muzyka, bez przesady.

   Wyobrażaliście sobie kiedyś pokaz mody, który reżyserujecie? Jeśli tak to pewnie post ten będzie bardziej dotyczył kobiecych marzeń lub wizji ale pisze go właściwie również do osób, które kręci muzyka.


   Piękny, długi, srebrzysty wybieg. Lampy świecą tak, że widać unoszące się drobiny kurzu. Jeszcze panuje cisza, ale gdzie nie gdzie słychać szmer ostatnich przygotowań. Za kulisami ferwor zmagań z ostatnimi poprawkami, make up- w reflektorach widać rozsypujący się dookoła puder. Zapach ludzkich ciał, perfum, świeżych materiałów, emocji i adrenaliny. To zaraz. Tu w mojej głowie rozbrzmiewa muzyka i odliczanie Touch and Go- "Straight to number One".
   Do sali zaczynają wchodzić zaproszeni goście i widownia. Pierwsze rzędy zapełniają się. Błyskają pierwsze flesze aparatów. Wysokie obcasy, pięknie skrojone marynarki, zwiewne spódnice i zapach drogich perfum.
Szybkie spojrzenia i zdawkowe uśmiechy. Nie ma już czasu na poprawki. Zaraz się zacznie, a w tle filmu kręconego na potrzeby kanału modowego rozbrzmiewa Saint Germain- " So Flute".

   Boom! Kurtyny rozstępują się na wysokości nazwy marki i kolekcji.Teraz nie ma już odwrotu. Jest tylko wyjście przed siebie z gracją i pewnością siebie. Modelki płynnie przechodzą jedna po drugiej, a projektant za kulisami rośnie w siłę i dumę. " Ja to wszystko stworzyłem, a ludziom się podoba". 15 minut projekt i Novika- " Mind Con Fusion", rozpala zmysł słuchu w trakcie pokazu. Rytm jest w tym pokazie bardzo ważny. Tętent obcasów i oklasków.

Uf dość emocji by zasilić elektrownię. Spokój, gorąca zielona herbata i płyta Sade.


   Tak wyobrażam sobie swój pokaz mody. Swój jako projektantki i reżyserki.
Nie mniej jednak bez muzyki żaden pokaz mody nie byłby tak fascynujący. Może dlatego też każdy pokaz emitowany w fashion tv jest tak wciągający. Chill out, ambient, drum and bass dodaje natchnienia. Zarówno modelkom jak i tym po drugiej stronie wybiegu. 
A wam co przynosi natchnienie, w sensie muzycznym/ modowym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz