czwartek, 10 kwietnia 2014

Są takie zmiany, których się nie spodziewamy...

   Miało być o modzie. Prawda jest jednak taka, że niewiele rzeczy w życiu jesteśmy w stanie zaplanować. Część ze zdarzeń możemy przewidzieć jak na przykład to, że mój pies podejdzie do mnie zaraz ze swoją ulubioną zabawką i zacznie mnie nią szturchać zapraszając do zabawy. Miało być o modzie a będzie o zmianach.

   Wczoraj pojechałam na chwilę do lekarza. Po ośmiu godzinach wyszłam już innymi drzwiami, ze szpitala z diagnozą. Diagnoza brzmiała: musisz szybko zmienić kilka podstawowych spraw w swoim życiu, np. jedzenie. Nagle nie wolno mi tego co tak lubię, a wolno…właściwie niewiele…Powoli oswajam się z tym co wczoraj usłyszałam i chociaż ludzie chorują dużo ciężej i tak naprawdę nie mam się czym martwić to wczorajszy dzień trochę zburzył mój świat.

   Tym samym każdy dzień będzie nieco inny od dotychczasowych, a nadchodzące święta będą trochę inne od ostatnich. Poranna kawa już nią nie będzie a wakacje, o ile sobie na nie pozwolę, spędzę w cieniu parasola. Można by powiedzieć  „Good By Jearsey”, ale To bym nie była Ja.
Tworzę nową kolekcję. Jak się tylko zgramolę na chwilę z łóżka dokładam kolejną cegiełkę do mojej firmy. Kolejną cegiełkę w nowym życiu.


1 komentarz:

  1. Na tym właśnie polega życie - na zmianach, a nasza siła zależy od tego jak łatwo do tych zmian potrafimy się przystosować. Życzę wytrwałości, choć wiem, że zacząć dzień bez porannej kawy jest naprawdę ciężko :) Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń