poniedziałek, 10 lutego 2014

Fashion must go on!

Na bok odłóżmy chwilowo rozważania o świecie i życiu. Niech ono sobie biegnie swoim tokiem, niech się potyka i wstaje do pionu. Zajmijmy się modą przez duże "O". O- jak od nowa lub odnowione.

Wielkimi krokami zbliża się otwarcie mojego pierwszego w życiu sklepu. No może przesadzam ze skromnością, że to mój pierwszy raz. Kiedy miałam 8 lat założyłam już mały lumpeks z kuzynem w babcinej sypialni. Ale niestety z powodu braku klientów musieliśmy go zwinąć, tzn. posprzątać ubrania do szaf, bo babcia nie chciała nam ponownie płacić za swoje rzeczy. Hm...
Pierwsze rezultaty sesji zdjęciowej spłynęły na moją pocztę. Tak jak pisałam kilka postów temu, pogoda była do bani, modelki zmarzły, fotograf nie miał weny a ja starałam się z tego cholernego dnia wycisnąć choć odrobinę artyzmu.

Pytanie konkursowe. 
Co da się zrobić z porwanego, babcinego futra w rozmiarze 46?

Odpowiedzi do wyboru:
a) Można je spalić
b) Można pochować je razem z babcią
c) Sprzedać za 5zł
d) Odnowić, przerobić, dodać wartości

* Odpowiedź według mnie prawidłowa to D.

Zobaczcie i oceńcie czy mi się udało?



1 komentarz: